wtorek, 3 grudnia 2013

Warszawski Kataryniarz


           Przed wojną w Warszawie, tak, jak w innych miastach Europy, było bardzo wielu kataryniarzy. W stolicy był nawet producent katarynek i sklep z katarynkami. Po wojnie tradycja kataryniarzy w Polsce zupełnie zaginęła. Ostatnim do niedawna działającym  jest Piotr Bot – Warszawski Kataryniarz posiada w swoim repertuarze szeroki wachlarz melodii z całego świata-  rozrywkowe np. French Can-Can oraz nastrojowe (m.in. marsz Mendelsona, kolędy) a także  znane utwory warszawskie.
            Swój kunszt Pan Piotr wykształcił w wyniku wieloletniej (od 1999 r.) pracy na Rynku Starego Miasta w Warszawie. Żywa papuga i strój z epoki przenoszą słuchaczy w nastrojowe klimaty. Dźwięki katarynki budzą zainteresowanie nie tylko wśród dorosłych. Warszawski kataryniarz grywał na imprezach estradowych, spotkaniach integracyjnych, akcjach reklamowych, filmach, ślubach, przedstawieniach teatralnych (Teatr Polski – Warszawa, Teatr Wybrzeże – Gdańsk), zapraszany był do uczestnictwa w koncertach muzyki poważnej w kościołach,  grał między innymi w Watykanie na koncercie dla Jana Pawła II.

Aktualnie Pan Piotr jest bardzo chory od 16 lat na wątrobę – podłoże immunologiczne, czeka go przeszczep wątroby, nie może już od dość dawna pracować, zniknął z warszawskiej Starówki…

Przy Polskiej Fundacji Muzycznej uruchomiliśmy specjalne subkonto, na które gromadzimy środki, niezbędne przed zabiegiem, jak też w procesie rehabilitacji po jego wykonaniu:

WARSZAWSKI KATARYNIARZ -  98 1440 1101 0000 0000 1647 3618

Postarajmy się wspólnie, by ostatni Warszawski Kataryniarz mógł wrócić i grać na warszawskiej Starówce.

Akcja dla Władysława Komendarka


Władysław Komendarek to bardzo zdolny multi- instrumentalista, który sam tworzy muzykę w swoim domowym studio. Znamy go z licznych solowych projektów i współpracy z wieloma muzykami (ostatnio z płyty Tomka Makowieckiego „Moizm“ lub albumu  Skrzek / Pijarowski / Komendarek „Człowiek z Wysokiego Zamku“). Najstarsi pamiętają go z grupy Exodus braci Puczyńskich.

Domek w Sochaczewie sprzyja twórczej pracy. Cieknący, stary dach natomiast, nie służy ani Władysławowi, ani zagrożonym zalaniem instrumentom. Posesja po rodzicach Władysława wymaga remontu, a dach grozi zawaleniem. Studio i instrumenty mogą ulec zalaniu. Pomóżmy zatem Władkowi ocalić warsztat pracy, bez którego nie mógłby ani funkcjonować, ani żyć.

Chcemy wesprzeć utytułowanego Artystę (ostatnio otrzymał nagrodę Festiwalu Soundedit „Człowiek ze Złotym Uchem“), gdyż sam nie udźwignie finansowo takiego remontu. Potrzebujemy ok. 70 tys, zł, by na wiosnę wymienić cały dach.

Będziemy wdzięczni za każdą pomoc!

Od dzisiaj działa specjalne subkonto przy PFM W BANKU Nordea:
WŁADYSŁAW KOMENDAREK - 67 1440 1101 0000 0000 1642 7616

Uruchomiliśmy też już akcję sms – wyślij pod numer 76567 hasło Komendarek, w ten sposób zasilisz fundusz dachowy dla Władysława. Koszt sms to 6 zł plus VAT (7,38 pln).