niedziela, 19 października 2008

Pożegnanie Sławka Kulpowicza

19. lutego 2008 na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach pożegnaliśmy Sławka Kulpowicza.

Sławomir Kulpowicz zmarł w Warszawie 7. lutego po długiej walce z ciężką chorobą nowotworową.

Artystę wspomina Tomasz Tłuczkiewicz, jego przyjaciel i pomysłodawca koncertów benefisowych, które odbyły się w końcu stycznia w Warszawie.

„Sławek był nie tylko wybitnym muzykiem, ale wspaniałym człowiekiem o szerokich horyzontach. Trudno wyobrazić sobie świat muzyki bez niego” - powiedział PAP prezenter radiowy, Tomasz Tłuczkiewicz, przyjaciel zmarłego w czwartek muzyka.

"Przyjaźniliśmy się ze Sławkiem od dawna, od połowy lat 60, kiedy przyjeżdżał na festiwale Jazz nad Odrą, które organizowałem. Za początek jego kariery można uznać zaproszenie go do swojego zespołu przez samego Zbigniewa Namysłowskiego w drugiej połowie lat 60. To był początek jego kariery jako pianisty, kompozytora, a z czasem także lidera wielu zespołów".

Jak wspominał Tłuczkiewicz, po kwartecie Namysłowskiego z inicjatywy Kulpowicza i na bazie jego kompozycji powstał zespół The Quartet, który - jego zdaniem - był jednym z niewielu w historii polskiego jazzu zespołów o formacie światowym.

"To był niezwykły zespół, który nie miał sobie równych ani wtedy, ani teraz. Tam Sławek okrzepł jako lider, jako szef zespołu. Później był członkiem wielu innych formacji muzycznych m.in. znanego kwartetu z Tomaszem Stańko. To były czołowe zespoły polskiej sceny jazzowej lat 80." - podkreślił Tłuczkiewicz.

Przypomniał także zainteresowanie Kulpowicza kulturą z innych części świata, zwłaszcza Indii. Muzyk razem ze Zbigniewem Namysłowskim pierwszą podróż do Indii odbył już w połowie lat 60. "Później podróżował tam bardzo często i miał wielu przyjaciół, także muzyków. Występował i nagrywał m.in. z Shujaatem Khan'em, mistrzem sitaru " - zaznaczył Tłuczkiewicz.
Zainteresowanie Kulpowicza kulturą Indii było bardzo głębokie i doprowadziło także do bliskiej znajomości z wieloma osobami, które dzieliły tę pasję m.in. z Alice Coltrane, wdową po Johnie, który był największą inspiracją muzyka.

Tłuczkiewicz przypomniał również, że w benefisie zorganizowanym jako pomoc dla ciężko chorego Kulpowicza 27 stycznia, wzięli udział wszyscy polscy artyści jazzowi. "Uznali oni za punkt honoru i dumy to, że mogą pokazać przyjaźń dla Sławka i solidarność z nim" - mówił wyraźnie wzruszony Tłuczkiewicz.

Sławomir Kulpowicz był wybitnym pianistą i kompozytorem. Z wyróżnieniem ukończył wydział jazzu i muzyki rozrywkowej Akademii Muzycznej w Katowicach. Tam też związał się z grupą Silesian Set. Po powrocie do Warszawy był członkiem Kwartetu Zbigniewa Namysłowskiego, z którym nagrywał i koncertował w kraju i za granicą (1976-1977). Przez kolejne lata (1977-1981) grał także w zespole The Quartet Tomasza Szukalskiego.
W 1981 roku zdecydował się na samodzielną działalność artystyczną. Założył zespół In Formation, który grywał jako duet i trio (Czesław Bartkowski - perkusja, Witold Szczurek - kontrabas), kwartet (Bartkowski, Szczurek, Tomasz Stańko - trąbka) i sekstet (Bartkowski, Szczurek, Stańko, Andrzej Olejniczak - saksofon tenorowy, Dominik Wit - tuba). Dawał także solowe koncerty. Okazjonalnie tworzył też grupy Private Music, New Formation.

Jako wykonawca i kompozytor inspirował się też muzyką Wschodu, współpracował m.in. z Hindusem Shujaatem Khanem i Turkiem Burhanem Ocalem. Kulpowicz zapraszał też na swoje koncerty i nagrania twórców nie związanych z jazzem m. in.: aktorkę Barbarę Dziekan, wokalistów Marka Bałatę, Czesława Niemena i Mieczysława Szcześniaka.
Obok utworów jazzowych, komponował również ilustracje do spektakli baletowych i teatralnych.

Od pewnego czasu zmagał się z chorobą nowotworową. Zmarł w wieku 56 lat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz